Eksperymentalny spektakl "Popiół" prezentowany przez grupę Entheos powstał na podstawie "Ifigenii w Aulidzie", "Elektry" i "Orestesa" Eurypidesa i jest kolejną odsłoną prowadzonego przez neTTheatre – Teatru w Sieci Powiązań projektu artystyczno-badawczego Dynamika Metamorfozy.Ofiara Ifigenii, córki wodza Agamemnona uruchamia sekwencję tragicznych wydarzeń: zabójstwo ojca dokonane przez matkę, morderstwo matki dokonane przez jej syna, szaleństwo brata i upadek rodu Atrydów – tak się bawią bogowie. W tym seansie radykalnej ekspresji ciała i głosu wywiedzionych z antycznych praktyk aktorskich i japońskiego tańca butoh młodzi badacze teatru przesuwają granice tego, czym może być obserwacja uczestnicząca. Cytując Hijikatę: "Nie można nic zrozumieć, zanim nie zacznie się tańczyć". W 2017 roku w ramach projektu "Dynamika metamorfozy" zrealizowaliśmy spektakl dyplomowy w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie filii we Wrocławiu "Teraz wszystkie dusze razem", gdzie podczas prób nagraliśmy materiał filmowy na temat procesu pracy. Premiera filmu o metodach pracy aktorskiej będzie miała miejsce razem z premierą studenckiego spektaklu Popiół.
Entheos jest dziesięcioosobową grupą młodych ludzi, studentek i studentów, którzy, zainspirowani badaniami teoretycznymi i praktycznymi Jerzego Grotowskiego, postanowili poświęcić swój czas na poszukiwania teatralne, podczas ponad rocznej pracy w Centrum Kultury w Lublinie. Są studentami głównie z Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale także Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Nasza praca zawęziła się wokół trzech dramatów Eurypidesa, tj.: Ifigenia w Aulidzie, Elektra oraz Orestes. Na festiwalu "Studencka Wiosna Teatralna" grupa zaprezentowała otwartą próbę trzeciej części spektaklu i otrzymała nagrodę Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, za łączenie praktyki teatralnej z teoretyczną, badawczą refleksją oraz nagrodę dla najlepszej aktorki.
Opieka reżyserska: Aleksandra Konarska, Paweł Passini
Czas trwania: 200 min
Ifigenia w Aulidzie:
Aktor 1 (Agnieszka Guz) Agamemnon, Achilles
Aktor 2 (Julia Tokarczyk) Menelaos, Kiltajmestra
Aktor 3 (Anna Szymczak) Starzec, Posłaniec, Ifigenia
Elektra:
Aktor 1 (Tymoteusz Kurzyński) Orestes, Posłaniec
Aktor 2 (Alicja Stachulska) Elektra
Aktor 3 (Zofia Kowalska) Rolnik, Starzec, Klitajmestra, Dioskurowie
Orestes:
Aktor 1 (Bartosz Bednarczyk) Orestes, Posłaniec
Aktor 2 (Weronika Orawiec) Elektra, Menelaos
Aktor 3 (Kinga Cybul) Helena, Tyndareos, Pylades, Hermiona, Apollo
Po
każdej zbrodni, przemocy, krzywdzie zostaje resztka. Wylinka
cierpienia, kawałek ciemności, którego już nigdy nie uda się wydalić z
krwiobiegu. Niezależnie od ilości dokonanych na systemie przemian i
transformacji resztka pozostaje. Nigdy jej nie ubywa, raczej rośnie z
każdą kolejną przemianą dusz i pokoleń. Na dnie naszych ciał nosimy
chrzęszczące rumowisko krzywd prababek i pradziadków, sprowadzone tam
przez naszych Tantalów i Kadmosów. Jak Elektra, która niesie na plecach
ciała martwych dzieci Klitajmestry, a ręce zabijającego matkę Orestesa
brudne są już od krwi Ifigenii. Taniec butoh jest przeszukiwaniem
rumowiska, dokładnym badaniem ciemności. Bez nadziei na jej
oczyszczenie, bez kierowania ku światłu. Jest tylko dawaniem mu miejsca i
udzielaniem głosu. Trzech antycznych aktorów tragedii greckiej
dźwigając na swych ciałach metamorfozy kolejnych postaci, czuje jeszcze
na karku oddech krwawego rytuału ofiarniczego, po którym zajęli miejsce.
Cierpienie, zbrodnia i krzywda odbijały się w nieskończonych lustrach
kolejnych masek postaci z opowiadanych - wciąż tych samych - historii, w
których trudno szukać źródła i odpowiedzi. Agamemnon niesie klątwę
Tantala, Klitajmestra małżeństwo z mordercą własnych dzieci, Ifigenia z
duszą zabitą pychą ojca, składa krwawe ofiary z wszystkich Greków,
którzy dobiją do jej wybrzeża. Elektra próbując wyegzorcyzmować ze
swojego życia cierpienie Klitajmestry, zabija własną matkę, karmiąc swój
mrok zamiast go ugasić. Niemowlę patrzące na śmierć siostry na dnie
szalejącego ciała Orestesa musi pomieścić w sobie wszystko, od zbrodni
Agamemnona, przez mord Klitajmestry, aż do nienawiści Elektry i Erynii
matki. Apollo już nigdy nie ugasi płonącego w nim ognia spalonej Troi.
Maszyna antycznej tragedii jest szczelna i nie dopuszcza uwolnień.
Trzech aktorów wędrując po wydeptanych przejściach kolejnych przemian
masek, mimo wszystkich noszonych postaci, zawsze pozostaje w ciasnych
trybach ofiarniczego rytu. Pierwszego, który zabije i skrzywdzi,
drugiego, który bezsilnie lamentuje i trzeciego, który zostanie zabity.
Ta resztka rytualnej potrzeby patrzenia na cierpienie osadzona w
najgłębszej strukturze tragedii jest wołaniem z głębi ciała i czasu.
Sensem patrzenia w
ciemność tak długo, aż ona zacznie patrzeć na nas i zaprosi nas do tańca.